
Do czasu implementacji dyrektywy NIS-2 do prawa polskiego zamawiający nie mają obowiązku wprowadzania jej wymogów do SWZ. Mogą jednak dobrowolnie uwzględniać rozwiązania inspirowane dyrektywą – np. wymagania dotyczące bezpieczeństwa łańcucha dostaw czy certyfikacji – pod warunkiem zachowania proporcjonalności i związku z przedmiotem zamówienia.
Pewien zamawiający pyta nas, czy mimo że dyrektywa NIS-2 nie jest zaimplementowana w ustawodawstwie polskim, to kupując systemy informatyczne, ma obowiązek już teraz uwzględnić wynikające z niej wymogi. Chodzi m.in. o zobowiązanie wykonawcy do:
Czy należy je wprowadzić do SWZ już na tym etapie procedury?
Dyrektywa NIS-2 wiąże państwa członkowskie co do celu, a nie bezpośrednio zamawiających czy wykonawców. Dopiero jej transpozycja do prawa polskiego spowoduje powstanie ustawowych obowiązków w zakresie bezpieczeństwa. Do tego czasu zamawiający nie muszą wprowadzać do SWZ wymogów wynikających z dyrektywy.
Dyrektywa jako akt prawa unijnego nakłada obowiązek osiągnięcia celu, ale pozostawia państwom członkowskim swobodę co do sposobu implementacji jej regulacji. Potwierdza to m.in. informacja na portalu biznes.gov.pl, gdzie wskazano, że datę wejścia w życie nowych obowiązków określi dopiero krajowa ustawa dostosowująca przepisy do NIS-2. Oznacza to, że obecnie zamawiający nie muszą obligatoryjnie wprowadzać wymagań przewidzianych w dyrektywie do swoich dokumentacji zamówieniowych.
Jednocześnie nic nie stoi na przeszkodzie, aby – korzystając z instytucji dopuszczonych przez Pzp – zamawiający dobrowolnie wprowadzał do SWZ postanowienia inspirowane NIS-2, o ile są one proporcjonalne i związane z przedmiotem zamówienia.
Mogą to być np.:
Część wymogów może dotyczyć etapu postępowania, a część – realizacji umowy. Takie podejście podniesie poziom bezpieczeństwa. Nie należy jednak tym samym znacząco i nadmiernie ograniczać konkurencji.