Udzielanie zamówień klasycznych powyżej progów unijnych. Transkrypcja z webinarium

Stan prawny na dzień: 24.06.2020

Nowe podejście do analizy potrzeb i wymagań. Dialog techniczny po nowemu. Nowe regulacje w zakresie przekazywania ogłoszeń do publikacji  i zmiany, których po 1 stycznia 2021 r. nie będzie wolno dokonywać w ogłoszeniach. Podział zamówienia na części. Zmiany w zakresie wadium. Opis przedmiotu zamówienia. Tryby udzielenia zamówienia. Składanie i otwarcie ofert. Wybór najkorzystniejszej oferty.

Powitanie

Oglądaj webinarium Agaty Hryc-Ląd (23 marca 2020 r.)

Dzień dobry, nazywam się Agata Hryc-Ląd  i będę miała przyjemność poprowadzić dla państwa dzisiejsze webinarium,  poświęcone tematyce nowej ustawy. Prawo Zamówień Publicznych.  Ja od wielu lat zawodowo zajmuję się zamówieniami publicznymi.  Aktualnie od lat też jestem związana z jedną z największych instytucji  zamawiających w Polsce, działających w branży infrastrukturalnej.  Jestem również członkiem  Ogólnopolskiego Stowarzyszenia. Konsultantów Zamówień Publicznych.  I dzisiaj będę miała dla państwa przyjemność  poświęcić około godziny czasu  na omówienie nowych przepisów. Prawa Zamówień Publicznych. 

Zachęcam również serdecznie  do odwiedzenia stron portalu ZP. Prawo i Przetargi.  Znajdziecie tam państwo wiele interesujących materiałów,  również związanych z aktualną dzisiejszą sytuacją zagrożenia epidemicznego  i wpływu koronawirusa  na udzielanie zamówień publicznych w Polsce.  Tak że serdecznie zachęcam do sięgnięcia  i zajrzenia na stronę Portalu ZP. 

Nasze dzisiejsze spotkanie  będzie podzielone na dwie części,  tak jak zresztą miało to miejsce do tej pory.  Pierwsza część będzie poświęcona omówieniu nowych regulacji.  A druga, krótka, odpowiedziom na kilka pytań  zadanych przed naszym dzisiejszym spotkaniem.  Dzisiaj porozmawiamy sobie o nowym Prawie Zamówień Publicznych.  Ustawie, która została uchwalona we wrześniu 2019 roku  i która wejdzie w życie od 1 stycznia 2021.  O ile nic się w tym zakresie nie zmieni,  ponieważ czasy mamy, jak widać, bardzo dynamiczne.  Natomiast warto już dzisiaj oczywiście rozmawiać o tym,  co nas czeka, do jakiego rodzaju zmian się przygotować.  I dzisiaj właśnie poświęcimy nasze spotkanie  na omówienie takich najważniejszych aspektów dotyczących właśnie  udzielenia zamówienia klasycznego  o wartości przekraczającej progi unijne. 

Nowe Prawo zamówień publicznych. Zmiany po 1 stycznia 2021 r.

Wybrałam kilka takich, wydaje mi się, najistotniejszych zagadnień,  które są możliwe do streszczenia w czasie,  który dzisiaj będziemy dla siebie mieli.  Tak że dziś porozmawiamy właśnie przede wszystkim krótko  o systematyce nowego. Prawa Zamówień Publicznych,  o nowym podejściu do analizy potrzeb i wymagań,  o dialogu technicznym po nowemu,  o nowych regulacjach w zakresie przekazywania ogłoszeń do publikacji  i zmian, których dokonywać w ogłoszeniach,  w tym przyszłym stanie prawnym nie będzie wolno,  o podziale zamówienia na części,  o zmianach w zakresie wadium,  o opisie przedmiotu zamówienia,  trybach udzielenia zamówienia,  składaniu i otwarciu ofert,  wyborze najkorzystniejszej oferty  i zakończeniu postępowania.  I to, tak jak państwu wskazałam,  będzie takie relatywnie krótkie omówienie,  natomiast ja też z własnych doświadczeń czerpiąc,  wybrałam takie aspekty,  które wydają mi się takim pierwszym rzutem na taśmę,  powinny być poznane  i ewentualnie potem w toku dalszych analiz  czy szkoleń, czy spotkań, zgłębiane. 

Tak jak wskazałam na wstępie,  ustawa Prawo Zamówień. Publicznych, nowa,  została uchwalona 11 września 2019 roku.  Została opublikowana w Dzienniku. Urzędowym pod pozycją 2019  i też z tego, co jest mi wiadomo, jest to zabieg celowy,  może nam, zamawiającym i wykonawcom, ułatwi nieco  zapamiętanie właśnie numeru Dziennika Ustaw.  Wejdzie w życie od 1 stycznia 2021 roku,  a więc jak państwo widzicie i zapewne już wiecie,  ten termin vacatio legis jest niezwykle długi,  ma umożliwić podmiotom zamawiającym i wykonawczym,  czyli uczestnikom rynku zamówień publicznych,  no, lepsze przygotowanie się do stosowania  i wdrożenia tych właśnie nowych przepisów. 

Ta ustawa Prawo Zamówień. Publicznych, nowa,  nie zmienia się o tyle, że de facto bazuje i wdraża  w dalszym ciągu przepisy tych samych, co do tej pory dyrektyw.  Czyli mówimy o dyrektywie klasycznej 2014/24,  sektorowej 2014/25  i obronnościowej 2009/81/WE.  I to są dyrektywy, które obowiązywały i stały się też podwaliną  nowelizacji w 2016 roku.  Mówię o tej klasycznej i o sektorowej.  Tak że wiele rozwiązań, które dzisiaj będziemy omawiali,  wydaje mi się, że będziecie państwo mieli wrażenie, że jest to de facto coś,  co stosujecie państwo dzisiaj,  są to rozwiązania znane,  natomiast w niektórych aspektach nazwane nieco inaczej,  albo stosowane w nieco odmiennej formie,  natomiast bazują w dalszym ciągu na przepisach tych samych dyrektyw.  Jeżeli chodzi o systematykę nowego Prawa Zamówień Publicznych,  jest to ustawa dosyć obszerna w stosunku do tej,  którą znamy i stosujemy dotychczas.  Ma ponad 600 artykułów  i 13 działów.  My się skupimy dzisiaj na dziale II,  czyli postępowanie o udzielenie zamówienia klasycznego  o wartości równej lub przekraczającej progi unijne.  Natomiast ustawa wyodrębnia również właśnie zamówienia klasyczne  o wartości poniżej tych progów,  wyodrębnia procedury właściwe dla zamówień sektorowych,  dla zamówień w dziedzinie obronności i bezpieczeństwa,  no i oczywiście zawiera szereg przepisów wspólnych,  które mają zastosowanie do wszystkich, no, reżimów, tak,  stosowania Prawa. Zamówień Publicznych. 

Nowe podejście do analizy potrzeb i wymagań

No, nie przedłużając już,  pierwsze takie najistotniejsze...  najistotniejsza kwestia, którą należy wiedzieć  i jest to rzeczywiście nowość,  to art. 83.  Zamawiający publiczny przed wszczęciem postępowania  o udzielenie zamówienia publicznego,  dokonuje analizy potrzeb i wymagań,  uwzględniając rodzaj i wartość zamówienia.  Jest to de facto zasada, czy…  No, która przenosi funkcjonującą już dzisiaj zasadę  z art. 44, do niej referuje,  art. 44 ustawy o Finansach Publicznych.  Jest to przepis znany od wielu lat  i stosowany, uwzględniany w udzielaniu zamówień publicznych.  Mowa oczywiście o tym,  że wydatki publiczne dokonywane są w sposób celowy,  z zachowaniem zasad uzyskiwania najlepszych efektów  z danych nakładów,  optymalnego doboru metod i środków  służących osiągnięciu założonych celów,  w sposób umożliwiający terminową realizację zadań,  w wysokości i terminach wynikających  z wcześniej zaciągniętych zobowiązań.  Więc de facto ta analiza potrzeb i wymagań,  do której zobowiązany będzie zamawiający,  udzielający zamówienia klasycznego powyżej progów unijnych… 

Ta nowa zasada właśnie,  ta nowa czynność referuje do tej zasady.  Zamawiający będzie zobowiązany do opracowania takiej analizy,  która będzie się odnosiła do badania możliwości  zaspokojenia tych zidentyfikowanych w własnej jednostce potrzeb,  na przykład z wykorzystaniem zasobów własnych.  To jest, będziemy musieli pochylić się nad tym,  czy zamówienie, które ma być udzielone,  być może, może zostać udzielone,  czy zrealizowane siłami własnymi naszej organizacji.  Będzie się również ta analiza odnosiła do rozeznania rynku,  w kwestii alternatywnych środków zaspokojenia potrzeb,  tych zidentyfikowanych.  Czyli może jakąś inną drogą możemy osiągnąć ten cel, o który nam chodzi.  Możliwych wariantów realizacji danego zamówienia,  czyli na przykład zamówienie usługi zamiast rzeczy,  albo zastąpienie zamówienia na dostawy  związane z przeniesieniem własności  na najem lub leasing rzeczy lub innych dóbr,  a może wykorzystanie umowy koncesji na roboty lub usługi,  lub też będzie się odnosiła po tej analizie do wskazania,  że istnieje wyłącznie jedna możliwość  wykonania takiego zamówienia. 

Tutaj, jako przykład, widzę, że…  i też słyszałam go wielokrotnie, i dziś go też państwu podam,  jest podawany na przykład taki aspekt,  że zamawiający chce kupić drukarki,  ale analizuje, czy nie będzie korzystniej,  aby te drukarki na przykład wynająć, tak,  wraz z ich serwisem,  wraz na przykład z utrzymaniem, nie wiem, tonerów, tak,  czy papieru do tych drukarek.  Więc to jest taki dosyć często podawany przykład  obrazujący, czego może dotyczyć taka analiza potrzeb i wymagań,  bo być może takie rozwiązanie będzie po prostu korzystniejsze ekonomicznie,  może wygodniejsze na przykład.  Tutaj jakby to zależy od, no, uwarunkowań  funkcjonujących w danej jednostce zamawiającej. 


Oglądaj webinarium Agaty Hryc-Ląd (23 marca 2020 r.)

Informacja o wartości zamówienia

Takie opracowanie, taka analiza,  będzie zawierała informacje właśnie o orientacyjnej wartości zamówienia  dla każdego z analizowanych wariantów realizacji zamówienia,  możliwości podziału zamówienia na części,  przewidywanym trybie udzielenia zamówienia,  bo na przykład może się zdarzyć taka sytuacja,  że w naszych zasobach, naszej jednostki zamawiającej  nie ma osób merytorycznie zapoznanych z przedmiotem zamówienia,  które potrafią dokonać opisu przedmiotu zamówienia  i na przykład konieczne będzie zastosowanie trybu  na przykład dialogu konkurencyjnego z wykonawcami,  w celu właśnie takiego doboru optymalnego sposobu zaspokojenia potrzeb  i sporządzenia później opisu przedmiotu zamówienia. 

Będzie zawierała informacje  o możliwości uwzględnienia aspektów społecznych,  środowiskowych lub innowacyjnych zamówienia  i ryzykach, zarówno z postępowaniem,  związanych z postępowaniem o udzielenie zamówienia publicznego,  jak i jego realizacją.  Więc z zakresu tej analizy widać,  że będzie to relatywnie szerokie zaangażowanie  ze strony podmiotu zamawiającego,  które będzie wynikiem takiej pracy zespołowej  osób merytorycznych, które znają specyfikę danego przedmiotu zamówienia  oraz, w moim przekonaniu,  również specjalistów do spraw zamówień publicznych,  którzy będą wspierali również formalno- jakby prawnie, tak,  w sporządzeniu tej analizy.  Fakt jest, że ustawodawca...  Faktem jest, że ustawodawca nie określił formy,  w jakiej powinna zostać sporządzona ta analiza. 

Brak jest również terminu na jej wykonanie,  oprócz wskazania, że musi być wykonana przed wszczęciem postępowania  i nie musi też być sporządzona w postaci oddzielnego dokumentu,  przygotowywanego wyłącznie w związku z dyspozycją przedmiotowej regulacji.  Tak że tym nowym rozwiązaniem,  ustawodawca skierować chce nasz tok myślenia  jednak na tą efektywność zamówień publicznych  i, no, troszeczkę stosując takie menadżerskie podejście,  znane też w wielu przedsięwzięciach finansowanych ze środków prywatnych,  no, zmusza nas w ten sposób do zastanowienia się,  jaką najlepszą, najefektywniejszą drogą osiągniesz cel,  który jest ci postawiony,  czyli realizacji danego zamówienia publicznego. 

Kiedy sporządzać analizę?

Tutaj na tym tle też toczy się już dzisiaj dyskusja,  właśnie o to,  na jakim etapie powinna być sporządzona ta analiza,  pomijając też oczywiście fakt,  że winna być sporządzona przed wszczęciem danego postępowania,  no ale tutaj wydaje się, że na przykład już sporządzanie planu finansowego,  w którym też uwzględniane są potrzeby zakupowe danej jednostki,  wydaje się, że to jest ten moment,  kiedy my już taką analizę potrzeb powinniśmy wykonać,  bo w tym planie finansowym będziemy uwzględniali na przykład,  czy będzie to właśnie zakup tych drukarek,  czy to będzie zakup środków trwałych,  czy to będzie właśnie wynajem tych drukarek,  czy odejdzie nam usługa serwisu,  czy też będzie musiała być skalkulowana odrębnie,  czy też może jakieś zadanie inwestycyjne  będziemy chcieli realizować w drodze koncesji na przykład,  albo partnerstwa publiczno-prywatnego,  ale to znowu jest duży nakład też środków na wykonanie takich analiz  właśnie ekonomicznych,  no takiej opłacalności realizacji takiego przedsięwzięcia  i zupełnie też inna perspektywa jego planowania. 

Oglądaj webinarium Agaty Hryc-Ląd (23 marca 2020 r.)

W związku z powyższym, wydaje się, że dokonanie takiej analizy  stricte tylko i wyłącznie przed wszczęciem danego postępowania  na potrzeby tego postępowania,  może być już troszeczkę spóźnione wers względem tego,  co mamy wpisane w budżet na przykład,  który jest ustalany pod koniec danego roku  w wielu jednostkach, no zamawiających, tak, to jednak,  czy samorządowych, funkcjonuje.  Natomiast...  z takiej analizy potrzeb i wymagań  będzie zwolniony podmiot zamawiający,  który będzie udzielał zamówienia w drodze negocjacji bez ogłoszenia,  z uwagi na pilną potrzebę udzielenia zamówienia,  gdy nie można było jej przewidzieć  i nie można zachować terminów,  określonych dla przetargu nieograniczonego,  przetargu ograniczonego lub negocjacji z ogłoszeniem,  czyli tych trybów takich ogłoszeniowych,  albo zamawiają z wolnej ręki,  również właśnie w sytuacji, gdy wymagane jest pilne,  natychmiastowe wykonanie zamówienia  i nie można zachować terminów  przewidzianych dla innych trybów udzielenia zamówienia,  wówczas taki obowiązek, sporządzenia takiej analizy,  nie będzie zachodził.

Jest to zupełnie zrozumiały zabieg,  ponieważ w sytuacji, gdy mamy do czynienia  z pilną potrzebą udzielenia zamówienia,  no to szkoda byłoby…  znaczy, trudno byłoby uzasadnić,  no jakieś zaangażowanie czasowe na to,  aby dokonać analizy potrzeb i wymagań,  czy usunięcie na przykład danej jakiejś,  no gigantycznej awarii można by było usunąć inną drogą,  na przykład może siłami własnymi,  więc rzeczywiście w tym kontekście jest to zabieg bardzo słuszny.  We wszystkich natomiast pozostałych trybach i przesłankach również,  pozwalających na ich zastosowanie,  obowiązek wykonania takiej analizy,  no niestety, będzie nas, zamawiających klasycznych, dotyczył. 

Dialog techniczny po nowemu

Jeżeli chodzi o samą...  analizę właśnie potrzeb i wymagań,  to można byłoby się również zastanowić nad tym,  czy nie wykonać jej poprzez właśnie taki dialog techniczny,  który jest rozwiązaniem znanym na dzisiejszym właśnie…  w dzisiejszym stanie prawnym.  On będzie teraz się nazywał wstępnymi konsultacjami rynkowymi.  I regulacje dotyczące jego zastosowania znajdziemy w art. 84,  który wskazuje, że zamawiający przed wszczęciem postępowania  o udzielenie zamówienia,  może przeprowadzić wstępne konsultacje rynkowe  w celu przygotowania postępowania i poinformowania wykonawców  o swoich planach i wymaganiach, dotyczących zamówienia.  Tak że jak państwo widzicie, jest to rozwiązanie właśnie, no, bliźniacze  do tego, które funkcjonuje obecnie,  czyli do dialogu technicznego. 

Ma, rzecz jasna, na celu lepsze przygotowanie postępowania  oraz poinformowanie wykonawców o planach zamawiającego  i wymaganiach dotyczących zamówienia,  czyli tutaj dodatkowo jeszcze, no ustawodawca nas zachęca  do tego szerszego konsultowania się z branżą.  Może właśnie stanowić dobrą podstawę  do wykonania analizy potrzeb i wymagań,  o której państwu powiedziałam przed chwileczką.  Zamawiający, tak jak może obecnie,  to również dalej będzie mógł korzystać  z doradztwa ekspertów władzy publicznej lub wykonawców,  na przykład izb branżowych.  Natomiast musi pamiętać o tym, że udział danego właśnie podmiotu  nie może prowadzić do zakłócenia konkurencji,  naruszenia zasad równego traktowania wykonawców  oraz przejrzystości. 

Zamiar przeprowadzenia takich konsultacji rynkowych, tych wstępnych,  zamawiający wyraża w informacji o zamiarze ich przeprowadzenia  oraz ich przedmiocie.  Tę informację zamieszcza na swojej stronie internetowej,  a w ogłoszeniu o zamówieniu,  tak jak ma to miejsce dotychczas,  będzie podawał informacje o poprzedzeniu wszczęcia postępowania  właśnie takimi wstępnymi konsultacjami rynkowymi.  Warto tutaj też zwrócić uwagę na regulację art. 84.  Zgodnie z którym, jeżeli wykonawca lub podmiot,  tu uwaga ważne,  który należy z wykonawcą do tej samej grupy kapitałowej,  doradzał lub w inny sposób był zaangażowany  w przygotowanie postępowania o udzielenie tego zamówienia,  zamawiający zobowiązany jest podjąć odpowiednie środki  w celu zagwarantowania,  że udział tego wykonawcy w postępowaniu nie zakłóci konkurencji,  tutaj w szczególności powinien przekazać pozostałym wykonawcom  istotne informacje, które przekazał  lub uzyskał w związku z zaangażowaniem wykonawcy  w przygotowanie postępowania.  Oraz wyznaczyć odpowiedni termin na złożenie ofert. 

Zapobieżenie konkurencji

Nadto w protokole z postępowania będzie wskazywał środki,  mające na celu zapobieżenie zakłócenia konkurencji,  czyli tutaj chodzi, proszę państwa, de facto o to,  żeby każdy z wykonawców miał równy dostęp  do informacji właśnie, które były przekazywane  w toku takiego…  tych wstępnych konsultacji rynkowych.  Może to na przykład zrobić podmiot zamawiający  i jest to rozwiązanie praktykowane, moim zdaniem,  sprawdza się całkiem dobrze,  poprzez systematyczne zamieszczanie na stronie internetowej zamawiającego  protokołów ze spotkań z uczestnikami takich konsultacji rynkowych,  wówczas już mamy zapewnioną tą przejrzystość i tą sukcesywność właśnie  w informowaniu rynku o tym,  co my żeśmy w ramach tych konsultacji rynkowych ustalili,  czy do jakich wniosków zamawiający doszedł.  No i oczywiście dostatecznie długi termin składania ofert,  który umożliwi uwzględnienie tych przekazanych informacji w ofertach. 

Natomiast w tym wszystkim znajduje zastosowanie również  obligatoryjna przesłanka wykluczenia,  która jest przewidziana w art. 108 ust. 1 pkt 6 nowego PZP,  która wskazuje na to, że z postępowania wyklucza się wykonawcę,  jeżeli w przypadkach, o których mowa w art. właśnie 85,  doszło do zakłócenia konkurencji,  wynikającego właśnie z wcześniejszego zaangażowania tego podmiotu  lub podmiotu, który z tym wykonawcą  należy do tej samej grupy kapitałowej.  Chyba, że spowodowane tym zakłócenie konkurencji może być wyeliminowane  w inny sposób niż przez wykluczenie tego wykonawcy  z udziału w postępowaniu.  I to jest niezwykle ważna wskazówka, bowiem,  no, musimy pamiętać,  podmioty zamawiające przede wszystkim,  że wykluczenie wykonawcy z postępowania,  z uwagi właśnie na takie zakłócenie konkurencji,  jest absolutną ostatecznością. 

Jest to też, ta groźba tego wykluczenia,  jest również taką, no, dostatecznym czynnikiem,  zniechęcającym wielu wykonawców do wzięcia udziału właśnie  w takich wstępnych konsultacjach rynkowych,  w związku z powyższym powinna być stosowana naprawdę bardzo rozważnie,  do tego wszystkiego jeszcze musimy też zwrócić uwagę,  że w przypadku właśnie tej przesłanki wykluczenia,  przysługuje wykonawcy tak zwany self-cleaning,  czyli może on udowodnić, że jednak to zakłócenie tej konkurencji  tutaj nie występuje  i wskazać na podjęte środki,  które właśnie zastosował,  aby taka konkurencja zakłócona nie była,  na przykład odsunięcie osób,  które brały udział w tych wstępnych konsultacjach rynkowych,  od na przykład przygotowania przedmiotu zamówienia,  gdzieś pewnie w tym kierunku,  wydaje się, że mogłoby takie uzasadnienie zmierzać. 


Oglądaj webinarium Agaty Hryc-Ląd (23 marca 2020 r.)

Przekazywanie ogłoszeń do publikacji

Teraz bardzo ważna kwestia dla podmiotów zamawiających,  a mianowicie przekazywanie ogłoszeń do publikacji.  Materia ta została uregulowana w art. 86-90  i de facto zasady dotyczące przekazywania ogłoszeń  urzędowej publikacji. Unii Europejskiej,  bo oczywiście o takich tutaj mówimy,  pozostają bez zmian.  Ustawodawca natomiast zrezygnował z regulacji,  które określają treść ogłoszenia,  odsyłając w tym zakresie do właśnie  tego niżej wymienionego rozporządzenia. Komisji i jego załączników.  I to jest, wydaje mi się, zabieg dosyć…  no, taki ciekawy i pożądany, to w moim oglądzie,  nie ulegają również zmianie, jak na tę chwilę,  standardowe formularze ogłoszeń.  W dalszym ciągu będą miały zastosowanie te,  wynikające właśnie z rozporządzenia wykonawczego  Komisji Unii Europejskiej z 11 listopada 2015 roku.  I tutaj macie państwo szczegóły przytoczone.  Bez zmian pozostaje również sposób przekazywania  ogłoszeń do publikacji,  wyłącznie właśnie zgodnie z formatem i procedurami  elektronicznego przesyłania ogłoszeń.  Bez zmian pozostaje również dla zamawiającego  udokumentowanie daty przekazania ogłoszenia do publikacji,  czyli jest on zobowiązany przechowywać dowód przekazania ogłoszenia,  ten dowód będzie stanowił załącznik do protokołu z postępowania. 

Natomiast to, co zostało przyjęte, no z dużą radością, również moją,  to jest zwolnienie z obowiązku  udostępniania ogłoszenia o zamówieniu w miejscu publicznie dostępnym  w siedzibie zamawiającego.  Tak że już od 1 stycznia 2021 roku  zamawiający nie będą zobowiązani  do wieszania ogłoszenia na tablicy informacyjnej,  na którą, umówmy się,  no już, nie wiem, czy w ogóle ktokolwiek patrzy  w dobie, no jednak tego, że wszystko możemy znaleźć w zasobach internetowych,  na stronie internetowej danego podmiotu zamawiającego.  Tak że dzisiaj już…  Znaczy dzisiaj jeszcze tak, ale od 1 stycznia 2021 roku,  nie będzie trzeba już przybijać pineską lub magnesem,  w tych bardziej nowoczesnych instytucjach,  ogłoszenia o zamówieniu na tablicy informacyjnej.  Natomiast zamawiający będzie zobowiązany do udostępnienia,  zamiast zamieszczenia, treści publikowanego ogłoszenia,  na przykład poprzez link  do ogłoszenia w Dzienniku. Urzędowym Unii Europejskiej,  albo też, no, oczywiście załączenie treści tego ogłoszenia.  No i będzie w dalszym ciągu uprawniony do szerszego zastosowania  jakiś środków publikacyjnych,  na przykład będzie mógł przekazać takie ogłoszenie do prasy.  No albo, jak bardzo będzie przywiązany,  to będzie mógł w dalszym ciągu też na tej tablicy informacyjnej  to ogłoszenie powiesić. 

Ważną zasadą utrzymaną,  ale na którą bardzo tutaj chciałabym zwrócić uwagę,  to jest to, że ogłoszenie o zamówieniu,  które przekazywane jest do publikacji  w Dzienniku Urzędowym. Unii Europejskiej,  nie może być udostępnione  przez minimum 48 godzin od daty potwierdzenia  przez Urząd Publikacji Unii. Europejskiej jego otrzymania.  Najczęściej oczywiście dzieje się tak,  że w większości podmiotów zamawiających praktyki  i wydaje mi się, że będą one utrzymane,  będą zmierzały do tego, że dokumenty, specyfikacja,  no warunków zamówienia,  będzie udostępniana po prostu wraz z tym ogłoszeniem.  Natomiast absolutnie nie wolno zrobić czegoś takiego,  że wysyłając ogłoszenie do publikacji  w Dzienniku Urzędowym. Unii Europejskiej  od razu zamieszczamy je na stronie internetowej,  bo to byłoby złamanie właśnie  tego zakazu wcześniejszego udostępnienia.  Chodzi oczywiście o zapewnienie równego dostępu do informacji  wykonawcom z naszego tutaj rynku krajowego  i z rynku Unii Europejskiej,  tak żeby, powiedzmy, w tym samym czasie była szansa,  że ci wykonawcy uzyskają informacje o danym zamówieniu,  a nie ci krajowi wcześniej. 

Jakich zmian w ogłoszeniu nie wolno dokonać

I tutaj bardzo ważna zmiana,  na którą też bardzo trzeba uważnie popatrzeć,  a mianowicie ustawodawca przewidział taką okoliczność,  zgodnie z którą pewnego rodzaju istotne zmiany  nie mogą być dokonane w ogłoszeniu  i będą musiały skutkować unieważnieniem postępowania.  Mowa oczywiście o art. 90 ust. 3,  który wskazuje na to,  że zakazane jest dokonywanie zmiany ogłoszenia  istotnie modyfikującej charakter zamówienia,  w porównaniu do określonego pierwotnie,  w szczególności takiej,  która znacznie zmienia zakres zamówienia.  Jest to nic innego, jak przeniesienie motywu 81. dyrektywy klasycznej,  który też tam się znajdował już od 2014 roku,  a mianowicie ustawodawca unijny wskazuje,  że nie powinny być te zmiany w ogłoszeniu na tyle istotne,  by umożliwić dopuszczenie innych kandydatów  niż kandydaci pierwotnie zakwalifikowani  lub by zainteresować postępowaniem o udzielenie zamówienia  dodatkowych uczestników. 

Taki przypadek wystąpiłby w sytuacji,  gdy wprowadzone modyfikacje istotnie...  gdy wprowadzone modyfikacje  istotnie zmieniają charakter zamówienia lub umowy ramowej  właśnie w porównaniu z pierwotnie określonym w dokumentach zamówienia.  Był to problem znany.  Nie chcę się na tym dzisiaj specjalnie rozwodzić,  bo nie o to chodzi.  Natomiast rzeczywiście trzeba zwrócić uwagę,  że na przykład niedopuszczalną zmianą ogłoszenia,  która będzie skutkowała koniecznością unieważnienia postępowania,  będzie od 1 stycznia 2021 na przykład zwiększenie zakresu zamówienia,  czyli dodanie części zamówienia,  zmiana rodzaju zamówienia na przykład z dostawy na usługę,  zmiana charakteru zamówienia,  czyli na przykład, gdy dojdziemy do wniosku,  że jednak kupno nam się nie opłaca  i raczej weźmy te samochody w leasing,  to nie, to takiej zmiany w ogłoszeniu dokonać nie wolno,  bo ona będzie celowała w inną grupę po prostu zainteresowanych  danym postępowaniem wykonawców. 

I jeżeli byśmy się znaleźli w takiej sytuacji,  to wówczas zastosowanie znajdzie art. 256 Prawa Zamówień Publicznych,  który wskazuje na to, że zamawiający może unieważnić postępowanie  odpowiednio przed upływem terminu do składania ofert  lub wniosków o dopuszczenie do udziału w postępowaniu,  jeżeli wystąpiły okoliczności powodujące,  że dalsze prowadzenie postępowania jest nieuzasadnione.  W związku z powyższym, gdy dojdziemy do takiej sytuacji,  że na przykład pracownik wprowadzający ogłoszenie  dokona technicznie złego zaznaczenia,  że coś jest usługą, a powinno być dostawą,  no to wówczas już, no na kanwie tych nowych regulacji,  nie będzie możliwe dokonanie zmiany takiego ogłoszenia.  Będziemy musieli unieważnić postępowanie  i po prostu ogłosić je na nowo. 

Natomiast, jeżeli będziemy dokonywali innych istotnych zmian,  nie tych, które przed chwileczką wskazane zostały na poprzednim slajdzie,  nie tego rodzaju zmian.  Czyli takie, które po prostu będą istotne w tym kontekście,  że będą prowadziły do konieczności zmiany wniosków  o dopuszczenie do udziału w postępowaniu lub ofert,  no to wówczas zamawiający będzie zobowiązany  do przedłużenia terminu składania tych wniosków lub tych ofert  o czas niezbędny na ich przygotowanie.  Ustawodawca zrezygnował z określenia czasu minimalnego,  który musi zostać pozostawiony.  I zamawiający oczywiście będzie dokonywał takiej zmiany  i tej istotnej, i tej mniej istotnej,  która nie musi skutkować przedłużeniem terminu składania ofert lub wniosków,  przekazując oczywiście. Urzędowi Publikacji Unii Europejskiej  stosowne sprostowanie ogłoszenia  w Dzienniku Urzędowym. Unii Europejskiej.  No i tutaj graficznie, że tak powiem,  obraz tego, co powiedziałam państwu przed chwileczką. 

Podział zamówienia na części

W zakresie podziału zamówienia na części,  również nie dopatrzyłam się jakiś specjalnych zmian.  W moim przekonaniu jest to odzwierciedlenie dotychczasowych zasad,  odnoszących się do podziału zamówienia na części.  Te kwestie wynikają z art. 91.  Zamawiający w dalszym ciągu będzie uprawniony  do udzielenia zamówienia w częściach,  albo poprzez udzielenie odrębnych zamówień,  albo poprzez dopuszczenie składania ofert częściowych.  Tutaj do decyzji, czy wykonawca będzie mógł złożyć ofertę  w odniesieniu do jednej części, czy też wszystkich,  czy tylko kilku wybranych i ewentualnie na jakich zasadach.  Natomiast wskazano na obowiązek  uzasadnienia w dokumentach zamówienia  braku dokonania podziału zamówienia na części,  czyli z jednej strony mamy utrzymane to,  że uzasadniamy, dlaczego nie podzieliliśmy,  czyli w myśl zasady: dziel lub uzasadnij.  Natomiast musimy to wskazać w dokumentach zamówienia.  A dokumenty zamówienia, to również. Specyfikacja Warunków Zamówienia,  w związku z powyższym wydaje się,  że no, moment upublicznienia tego właśnie uzasadnienia  dla braku podziału zamówienia na części,  no będzie już taki wcześniejszy  i będzie szerzej ujawniane to uzasadnienie,  na wcześniejszym etapie postępowania. 

Oglądaj webinarium Agaty Hryc-Ląd (23 marca 2020 r.)

Zmiany w zakresie wadium

Nowe Prawo Zamówień Publicznych  wprowadza również zmiany w zakresie wadium.  Po pierwsze dużą rewolucją, wydaje mi się,  jak dla nas, polskich podmiotów zamawiających,  jest to, że żądanie wadium w tych dużych postępowaniach,  powyżej progów unijnych,  będzie miało charakter fakultatywny,  będzie to decyzja po stronie podmiotu zamawiającego,  więc bez względu na wartość zamówienia  i bez względu na tryb, w jakim postępowanie będzie prowadzone,  zamawiający nie będzie miał obowiązku  żądania od wykonawców wniesienia wadium.  Natomiast jeżeli już taki obowiązek wniesienia wadium zastosuje,  no to oczywiście ono w dalszym ciągu nie będzie mogło przekroczyć  3 procent wartości zamówienia. 

Usunięto również możliwość wniesienia wadium  w formie poręczeń bankowych  oraz poręczeń Spółdzielczej Kasy. Oszczędnościowo-Kredytowej.  Trudno mi się odnieść,  ja się w swojej praktyce w ogóle nie spotkałam  z tego rodzaju formą wniesienia wadium.  No, być może z uwagi na ich niską popularność,  zostały po prostu one usunięte.  Natomiast wskazano, że wadium w postaci gwarancji tych bankowych, tak,  lub ubezpieczeniowych, lub poręczeń,  musi mieć postać elektroniczną.  Zamawiający będzie zobowiązany do niezwłocznego zwrotu wadium  i tutaj ustawodawca określa,  że musi to nastąpić w terminie maksymalnie 7 dni  od dnia wystąpienia jednej ze wskazanych niżej okoliczności.  Czyli upływu terminu związania ofertą,  zawarcia umowy w sprawie zamówienia publicznego  lub unieważnienia postępowania. 

Zwrot wadium w terminie 7 dni

Z wyjątkiem sytuacji, gdy nie zostało rozstrzygnięte odwołanie  na czynność tego unieważnienia.  I ten zwrot wadium  musi nastąpić w terminie tych 7 dni  bez odrębnego wezwania wykonawcy.  Natomiast na wniosek wykonawcy  i również w terminie 7 dni od dnia otrzymania takiego wniosku,  zamawiający będzie zobowiązany złożyć…  zwrócić wadium wykonawcy,  który wycofał ofertę przed upływem terminu składania ofert,  którego oferta została odrzucona,  po wyborze oferty najkorzystniejszej,  ale z wyjątkiem wykonawcy, którego oferta została wybrana,  czyli tutaj właśnie to, co istotne,  to ten zwrot będzie dokonywany na wniosek,  a nie tak, jak w dzisiejszych regulacjach, niezwłocznie,  jakby samodzielnie przez zamawiającego  lub po unieważnieniu postępowania w sytuacji,  gdy jeszcze nie zostało rozstrzygnięte odwołanie  na czynność tego unieważnienia  albo nie upłynął termin do jego wniesienia.  Tutaj te 7 dni,  jest to termin dość dyscyplinujący podmioty zamawiające. 

Wbrew pozorom wcale nie jest taki krótki,  jak patrząc na to, jak machina urzędowa w wielu urzędach rusza i pracuje,  natomiast, no tutaj projektodawca jednak zdecydował o tym,  że skoro czasami, no ma wykonawca też niewiele dni na przygotowanie oferty,  to dlaczego zamawiający, prawda, nie może zorganizować się  i w ciągu tych 7 dni zwrócić się, dokonać zwrotu wadium,  żeby jednak tę płynność tego podmiotu wykonawczego podtrzymywać  i żeby nie była zachwiana poprzez, no opieszałe niejednokrotnie  działania podmiotów zamawiających. 

W sytuacji oczywiście, gdy wykonawca wystąpi z wnioskiem o zwrot wadium,  będzie to równoznaczne z deklaracją braku zainteresowania  dalszym udziałem w postępowaniu,  ponieważ nastąpi rozwiązanie stosunku prawnego z wykonawcą  oraz utrata prawa do korzystania ze środków ochrony prawnej, to ważne.  Tak jak do tej pory, oczywiście, wadium, wniesione w pieniądzu,  będzie zwracane wraz z odsetkami  wynikającymi z rachunku bankowego,  na którym było przechowywane,  pomniejszone o koszty prowadzenia rachunku bankowego  oraz prowizji bankowej za przelew pieniędzy. 

Natomiast w sytuacji, gdy mamy do czynienia z formą wadium  w postaci gwarancji bankowej lub ubezpieczeniowej, lub poręczeń.  Tutaj ustawodawca wskazuje, że zwrot takiego wadium  będzie następował poprzez złożenie gwarantowi lub poręczycielowi  oświadczenia o zwolnieniu takiego wadium.  Czyli nie będziemy odsyłali tej gwarancji,  której odesłać się nie da,  ponieważ ma postać elektroniczną i de facto oryginał cały czas…  jest jeden oryginał wytworzony,  on pozostaje w rękach, no elektroniczny,  w rękach zamawiającego,  tak że on nie będzie jakby odsyłał tego…  tego oryginału tej gwarancji,  tylko będzie składał właśnie gwarantowi lub poręczycielowi takie oświadczenie,  że wadium z tej gwarancji po prostu zostało zwolnione,  z uwagi na taką, a taką okoliczność.  Na przykład zakończono postępowanie, dokonano wyboru oferty,  zawarto umowę z innym wykonawcą. 

Zmiany w opisie przedmiotu zamówienia

W zakresie opisu przedmiotu zamówienia, tutaj nie…  moim zdaniem, nie ma takiej konieczności głębszego pochylania się,  za wyjątkiem zwrócenia uwagi, że dokonano pewnego rodzaju kodyfikacji  orzecznictwa Krajowej Izby. Odwoławczej czy sądów  w zakresie wskazywania tych cech przedmiotów równoważnych.  A mianowicie my w dalszym ciągu, zgodnie z art. 99,  będziemy mogli opisywać w uzasadnionych przypadkach  przedmiot zamówienia poprzez właśnie wskazanie znaków towarowych,  patentu, pochodzenia i tak dalej.  Natomiast wskazaniu takiemu będą musiały w dalszym ciągu  towarzyszyć wyrazy "lub równoważny".  Natomiast ust. 6 wprowadza zasadę znaną dzisiaj,  natomiast stosowaną, powiedzmy, z różnym skutkiem,  że przedmiot zamówienia w sytuacji,  gdy właśnie został opisany w taki sposób, jak wskazuje ust. 5,  to zamawiający winien w opisie przedmiotu zamówienia  wskazać kryteria stosowane w celu oceny równoważności.  Czyli dzisiaj już nie będziemy mogli,  znaczy, dzisiaj jeszcze będziemy mogli teoretycznie skończyć, ale od…  zgodnie z nowym stanem prawnym,  nie będziemy mogli już poprzestać na tym,  że dopiszemy "lub równoważny",  ale zamawiający będzie zobligowany  do określenia właśnie kryterium oceny tej równoważności,  czyli jakie elementy, bo przecież nie wszystkie,  danego przedmiotu zamówienia,  będą oceniane pod kątem tej równoważności. 

Oglądaj webinarium Agaty Hryc-Ląd (23 marca 2020 r.)

7 trybów udzielania zamówień

W zakresie trybów udzielania zamówienia klasycznego  powyżej progów unijnych,  do dyspozycji mamy de facto 7 trybów.  Oprócz tych najpopularniejszych:  przetarg nieograniczony, ograniczony, negocjacje z ogłoszeniem,  dialog konkurencyjny, partnerstwo innowacyjne,  negocjacje bez ogłoszenia i zamówienie z wolnej ręki.  I tutaj ustawodawca próbując jakby nakłonić podmioty zamawiające  do stosowania na szerszą skalę tych trybów negocjacyjnych,  uznał, że nie będzie wskazywał trybów podstawowych  i wskazał, że zamawiający może udzielić  w trybie przetargu nieograniczonego i ograniczonego tego zamówienia,  a w pozostałych trybach może udzielić zamówienia  w przypadkach określonych w ustawie.  Więc de facto nie wskazuje się już tych trybów podstawowych,  a jest to taki właśnie zabieg, który ma zachęcić do tego,  żeby te tryby negocjacyjne były stosowane na szerszą skalę. 

Jeżeli chodzi o omówienie trybów dostępnych zamówienia…  udzielenie zamówienia takiego klasycznego,  to tutaj w art. 130 ustawodawca wyodrębnia takie przepisy wspólne,  na przykład, co rozumiem przez wszczęcie postępowania,  jaka jest zasada ustalania terminu składania wniosków czy ofert,  definiuje ustawodawca moment wszczęcia postępowania,  a więc tutaj to już będzie pozostawało poza wszelką wątpliwością interpretacyjną.  Zamawiający po prostu będzie wszczynał postępowanie,  poprzez przekazanie ogłoszenia o zamówieniu  Urzędowi Publikacji. Unii Europejskiej  w tych trybach właśnie takich wszczynanych ogłoszeniem,  a w przypadku zaproszenia do…  trybu negocjacji bez ogłoszenia  albo zamówienia z wolnej reki,  postępowanie będzie wszczynane  poprzez zaproszenie do negocjacji.  Tak że to już tę materię po prostu uporządkowano. 

Jeżeli chodzi o terminy składania ofert lub wniosków,  no to tutaj ustawodawca mówi o tym,  że one mają po prostu uwzględniać złożoność  i specyfikę danego przedmiotu zamówienia  oraz czas niezbędny na przygotowanie i złożenie właśnie ofert lub wniosków,  z tym że terminy nie mogą być krótsze niż ustawowe terminy minimalne,  o ile takie są określone,  a no w większości przypadków są.  I tutaj, chyba, że zadzieje się taka sytuacja,  że zamawiający będzie wymagał dokonania wizji lokalnej,  albo sprawdzenia przez wykonawcę dokumentów niezbędnych  do realizacji zamówienia,  dostępnych na miejscu u zamawiającego,  to wówczas termin składania ofert  będzie musiał być jakby dłuższy od ustawowych,  żeby umożliwić właśnie dokonania takiej realnej wizji  lub wglądu do dokumentów. 

Przetarg nieograniczony – co się zmieni?

Kilka słów zdecydowałam się państwu powiedzieć  na temat przetargu nieograniczonego,  bo jest to najpopularniejszy tryb stosowany w polskim…  przez polskich zamawiających  i wydaje mi się, że może tę pozycję z dużym prawdopodobieństwem  utrzymać również i od 1 stycznia 2021 roku.  De facto przetarg nieograniczony jest uregulowany w art. 132-139,  zamawiający już nie będzie posługiwał się pojęciem  Specyfikacji Istotnych. Warunków Zamówienia,  będzie to Specyfikacja. Warunków Zamówienia,  będzie udostępniona na stronie internetowej,  będzie musiała wskazywać dokładny…  ogłoszenie o zamówieniu będzie musiało wskazywać dokładny,  bezpośredni adres www,  na którym jest udostępniona ta publikacja,  a nie, że www jakaś tam gov.pl, tak,  tylko będziemy musieli wskazać bezpośrednio  i będzie musiała być dostępna od dnia publikacji  ogłoszenia w Dzienniku Urzędowym. Unii Europejskiej  minimum do dnia udzielenia zamówienia. 

Ważną kwestią jest też kwestia zadawania pytań,  wykonawca w dalszym ciągu będzie mógł zwrócić się  z wnioskiem do podmiotu zamawiającego  o wyjaśnienie treści Specyfikacji. Warunków Zamówienia,  zamawiający w dalszym ciągu będzie zobowiązany  do niezwłocznego udzielenia wyjaśnień,  jednak nie później niż na 6 dni przed upływem terminu składania ofert,  albo na 4 dni przed upływem terminu składania ofert  w sytuacji, gdy zachodzi pilna potrzeba udzielania zamówienia,  pod warunkiem,  że wniosek o wyjaśnienie tej treści. Specyfikacji Warunków Zamówienia,  i tu uwaga,  wpłynął do zamawiającego nie później niż odpowiednio  na 14, albo 7 dni, chyba…  te 7 do tej pilnej potrzeby,  przed upływem terminu składania ofert.  Czyli już nie do połowy terminu, a 7 lub 14 dni,  14 lub 7 w przypadku pilnej potrzeby,  przed upływem terminu składani ofert.  Teraz uwaga, w sytuacji, gdy zamawiający nie udzieli wyjaśnień  właśnie w terminie 6 lub odpowiednio 4 dni,  będzie zobowiązany przedłużyć termin składania ofert  o czas niezbędny do zapoznania się wszystkich zainteresowanych wykonawców  z wyjaśnieniami niezbędnymi do należytego przygotowania i złożenia ofert. 

Dłuższy termin na składanie ofert

Przedłużenie terminu składania ofert,  tak jak do tej pory,  nie będzie wpływało na bieg terminu składaniu wniosku o wyjaśnienie,  czyli będzie obowiązywał w dalszym ciągu,  tak jak dzisiaj, ten termin pierwotny.  Natomiast…  i też tak, jak do tej pory w sytuacji,  gdy wniosek wpłynie po terminie,  no to oczywiście zamawiający będzie mógł udzielić odpowiedzi,  ale nie będzie musiał,  jak mądre pytanie, to i zasadne,  to zapewne odpowiedź będzie,  a jak zamawiający, no niektórzy po prostu  stosują też taką drastyczną technikę,  że po upływie terminu, to po upływie terminu  i choćby najzasadniejsze pytanie, to i tak odpowiedzi nie udzielimy,  chociaż jest to już praktyka, w moim oglądzie, coraz rzadsza.  I oczywiście treść zapytań wraz z wyjaśnieniami  zamawiający będzie udostępniał na stronie internetowej  prowadzonego postępowania,  bez ujawniania źródła zapytania.  I tutaj też w przypadku zmiany treści SIWZ,  ważna zasada, która jest powiązana z tym,  co dotyczy ogłoszenia o zamówieniu,  a mianowicie ujawnienia tych zmian.

SWZ zamiast SIWZ

Specyfikacji Warunków Zamówienia,  nie może zostać udostępniona  przed publikacją ogłoszenia o tej zmianie  w Dzienniku Urzędowym. Unii Europejskiej,  albo właśnie po upływie tych 48 godzin  od potwierdzenia otrzymania takiego ogłoszenia,  czyli tutaj w sytuacji,  gdybyśmy chcieli zmienić termin składania ofert  na mniej niż właśnie 48 godzin przed upływem,  no to już będziemy mieli problem,  ponieważ w sytuacji, gdy puścimy ogłoszenia o zmianie,  takie sprostowanie w zakresie terminu składania ofert,  no to ze zmianą SIWZ-u, z SWZ-u po nowemu,  również będziemy musieli te 48 godzin czekać,  czego nie było do tej pory,  w związku z powyższym  musimy mieć na uwadze jednak to,  że jeżeli byśmy chcieli zmienić termin składania ofert,  no te co najmniej 2 dni wcześniej,  żeby móc dochować też tego terminu,  a to i tak jest rzeczywiście bardzo krótko. 

Natomiast w sytuacji, gdy zmiany specyfikacji  doprowadziłyby do istotnej zmiany charakteru zamówienia,  to co mamy w ogłoszeniu do zamówienia,  wówczas zamawiający będzie unieważniał postępowanie  na podstawie tego artykułu właśnie 256,  który państwu przytaczałam przy okazji omawiania,  jakich zmian ogłoszenia dokonać nie wolno.  I katalog tych niedopuszczalnych zmian jest oczywiście bliźniaczy,  co do tego, czego nie możemy dokonać w ogłoszeniu o zamówieniu.  W przypadku przetargu nieograniczonego,  termin składania ofert nie może być krótszy niż 35 dni,  licząc od dnia przekazania ogłoszenia,  może być...  może być nie krótszy niż 15 dni w sytuacji,  gdy opublikowano wstępne ogłoszenie informacyjne  z utrzymaniem tutaj tych wylistowanych zasad  lub jeżeli zachodzi pilna potrzeba udzielenia zamówienia  i skrócenie terminu składania ofert jest uzasadnione. 

W sytuacji, gdy zamawiający odstąpi od środków komunikacji elektronicznej  lub gdy przekazywane informacje mają charakter poufny,  wówczas terminy składania ofert  muszą odpowiednio ulec wydłużeniu o 5 dni, czyli do 40 lub 20,  za wyjątkiem tej pilnej potrzeby udzielenia zamówienia,  no bo pilna potrzeba, wiadomo, że no, jest pilna do zrealizowania  i zamawiający będzie mógł wyznaczyć właśnie też termin krótszy o 5 dni,  jeżeli składanie ofert odbywać się będzie w całości  przy użyciu środków komunikacji elektronicznej,  bez możliwości odstąpienia od wymagania  użycia środków komunikacji elektronicznej.  Czyli to taka, jak to czytam, premia dla podmiotu zamawiającego,  który zdecyduje się właśnie na tę pełną komunikację elektroniczną  w postępowaniu klasycznym powyżej progu unijnego,  no to, to wydaje się już dzisiaj standardem. 

Nowości w procedurze odwróconej

I zmiany zaszły w procedurze odwróconej.  Bardzo chętnie stosowane narzędzie obecnie  przez wielu zamawiających.  I tutaj jak najbardziej została ta możliwość zastosowania  tej procedury odwróconej utrzymana,  ona jest uregulowana w art. 139.  I zamawiający w dalszym ciągu może właśnie  najpierw dokonać badania oceny ofert,  a następnie dokonać ich kwalifikacji,  znaczy, dokonać kwalifikacji, przepraszam, podmiotowej wykonawcy,  którego oferta została najwyżej oceniona.  I w takim przypadku,  gdy będzie zamawiający  przewidywał możliwość zastosowania tej procedury odwróconej,  wówczas wykonawca nie będzie zobowiązany  do złożenia wraz z ofertą oświadczenia  na Jednolitym Europejskim. Dokumencie Zamówienia,  jeżeli zamawiający przewidział w Specyfikacji Warunków Zamówienia,  możliwość takiego żądania takiego oświadczenia  wyłącznie od wykonawcy,  którego oferta została najwyżej oceniona.  I to jest naprawdę super rozwiązanie,  ponieważ ucina też wszelkie spory,  czy te JEDZ-e badać, czy je nie badać,  po co w ogóle ten wykonawca ma składać ten JEDZ,  skoro weryfikowany jest de facto tylko i wyłącznie ten wykonawca,  który ma realną szansę,  którego oferta po prostu została oceniona najwyżej. 

W związku z powyższym, wydaje mi się, że to jest bardzo dobry zabieg,  będzie trzeba tylko pamiętać o tym,  żeby taką możliwość przewidywać  w Specyfikacji Warunków Zamówienia.  I tutaj taka zmiana, może doprecyzowanie,  ponieważ rzeczywiście procedura odwrócona nie była zbyt…  znaczy, była dosyć skąpo uregulowana,  praktyka przyniosła pewnego rodzaju jakby, no przemyślenia,  w związku z powyższym, no wskazano, że w art. 139,  że jeżeli wobec wykonawcy zachodzą podstawy wykluczenia,  wykonawca ten nie spełnia warunków udziału w postępowaniu,  nie składa podmiotowych środków dowodowych,  czyli tych dokumentów  potwierdzających spełnianie warunków udziału w postępowaniu  lub oświadczenia JEDZ,  zamawiający dokonuje ponownej oceny pozostałych wykonawców,  a następnie dokonuje kwalifikacji podmiotowej wykonawcy,  którego została oferta oceniona najwyżej  w zakresie braku podstaw do wykluczenia  oraz spełnienia warunków udziału w postępowaniu.  I zamawiający tę procedurę kontynuuje  do momentu, no, jakby wyboru oferty najkorzystniejszej,  albo unieważnienia postępowania o udzielenie zamówienia,  jak kolejny nie spełnia i kolejny nie spełnia,  to do skutku lub unieważniamy postępowanie. 

Oglądaj webinarium Agaty Hryc-Ląd (23 marca 2020 r.)

Składanie i otwarcie ofert

I ważne zmiany również w zakresie sesji,  znaczy składania i sesji otwarcia ofert,  tutaj zastosowanie znajdzie art. 222. Prawa Zamówień Publicznych.  Ustawodawca wskazuje, że otwarcie ofert następuje niezwłocznie  po upływie terminu składania ofert,  nie później niż następnego dnia po dniu,  w którym upłynął termin składania ofert.  I to też jest bardzo rozwiązanie dobre w dobie elektronizacji.  I teraz zobaczcie państwo dalej,  jeżeli otwarcie ofert następuje przy użyciu systemu teleinformatycznego,  to w przypadku awarii takiego systemu,  która powoduje brak możliwości otwarcia ofert  w terminie określonym przez zamawiającego,  otwarcie ofert następuje niezwłocznie po usunięciu awarii  i zamawiający zobowiązany będzie poinformować  o zmianie terminu otwarcia ofert  na stronie internetowej prowadzonego postępowania. 

I to jest bardzo dobre też rozwiązanie,  wychodzące naprzeciw, no jednak temu,  co się działo dzisiaj w elektronicznych sesjach otwarcia ofert,  gdzie wieszał się system,  czasami oferta się jedna nie chciała otworzyć,  czasami była awaria systemu, coś tam się…  jakieś techniczne przeszkody występowały  i nie można było potem dokonać takiego otwarcia,  na przykład następnego dnia po usunięciu awarii,  tylko następowała konieczność unieważnienia postępowania,  więc tutaj, wydaje mi się, że ten zabieg jest bardzo dobry  i taki będzie pomocny, po prostu życiowy.  Natomiast zamawiający najpóźniej przed otwarciem ofert,  tutaj, podczas tej sesji elektronicznej,  oczywiście będzie zobowiązany udostępnić  na stronie internetowej informacje o kwocie,  jaką zamierza przeznaczyć na sfinansowanie zamówienia. 

I tutaj również, to są rozwiązania stosowane dzisiaj,  ponieważ wiele platform zakupowych, no tak,  czy zamawiających, tak działa,  że no, szczerze powiem, że z mojego oglądu sytuacji,  coraz mniej wykonawców przychodzi na otwarcie ofert  składanych właśnie w postaci elektronicznej,  ponieważ, no nie ma takiego celu, jeżeli my ujawniamy kwotę,  którą zamierzamy przeznaczyć na sfinansowanie zamówienia  zaraz przed otwarciem ofert na danej dedykowanej platformie,  przez którą się komunikujemy z wykonawcami,  jak również wykonawcy mają za chwileczkę pełny dostęp do tego,  kto złożył ofertę, jakie są warunki tych ofert,  bo publikujemy informacje na stronie internetowej,  no to wówczas rzeczywiście nie ma sensu tracić czasu  i przychodzić na tę sesję.  I tutaj od 1 stycznia 2021 roku  zamawiający będzie właśnie taką informację umieszczał  na stronie internetowej przed otwarciem ofert,  aby zachować tą transparentność.  Natomiast właśnie niezwłocznie po otwarciu ofert,  będzie udostępniał na stronie internetowej informacje o firmach,  to co mamy do tej pory,  imionach, nazwiskach, czyli de facto, kto złożył ofertę  oraz cenach lub kosztach zawartych w ofertach.  A w przypadku ofert, które podlegają negocjacjom,  zamawiający będzie udostępniał informacje,  o których właśnie mowa,  czyli tych cenach i kosztach,  niezwłocznie po otwarciu ofert ostatecznych,  albo unieważnieniu postępowania. 

Wybór najkorzystniejszej oferty

I wybór najkorzystniejszej oferty,  tutaj warto się przyjrzeć kwestii terminu związania ofertą.  Mianowicie, zgodnie z art. 252,  zamawiający wybiera ofertę najkorzystniejszą  w terminie związania ofertą,  określoną w dokumentach zamówienia.  Jeżeli termin związania ofertą upłynął  przed wyborem najkorzystniejszej oferty,  zamawiający wzywa wykonawcę,  którego oferta otrzymała najwyższą pozycję w rankingu,  do wyrażenia w wyznaczonym przez zamawiającego terminie,  pisemnej zgody na wybór jego oferty,  czyli tutaj już jakby upływ terminu związania ofertą  nie będzie stanowił przeszkody do tego,  aby taką ofertę wybrać,  pod warunkiem, że wykonawca się na to zgodzi pisemnie.  Natomiast w przypadku braku takiej zgody,  zamawiający będzie się zwracał  o wyrażenie takiej zgody do kolejnego wykonawcy,  którego oferta została najwyżej oceniona,  chyba że zajdą przesłanki do unieważnienia postępowania.  Może tutaj cena tej drugiej oferty  będzie znacznie przekraczała budżet podmiotu zamawiającego. 

Zakończenie postępowania

I kilka słów również o kwestii zakończenia postępowania.  W myśl art. 254 zdefiniowano,  że postępowanie o udzielenie zamówienia publicznego  kończy się zawarciem umowy w sprawie zamówienia publicznego,  albo unieważnieniem postępowania.  Nowością jest też wprowadzenie przesłanek unieważnienia postępowania  w sytuacji, gdy wykonawca nie wniósł wymaganego zabezpieczenia  należytego wykonania umowy lub uchylił się od zawarcia tej umowy,  z zastrzeżeniem art. 263,  przytoczony jest na slajdzie,  to znaczy się, że zamawiający w takiej sytuacji  może dokonać ponownej oceny ofert spośród pozostałych ofert,  spośród pozostałych wykonawców,  albo unieważnić postępowanie,  jak również wprowadzono możliwość,  to znaczy, przesłankę unieważnienia postępowania,  w przypadku trybu zamówienia z wolnej ręki,  w sytuacji, gdy negocjacje nie doprowadziły do zawarcia umowy  w sprawie zamówienia publicznego,  bo to rzeczywiście był istotny problem,  jak się to zamówienie z wolnej ręki nie udało stronom porozumieć,  to wówczas nie bardzo było,  co z tym postępowaniem formalnie zrobić, jak je unieważnić.  I oczywiście zakończenie postępowania  wiąże się z zachowaniem terminów standstill,  czyli terminów na wniesienie odwołania,  będzie to 10 lub 15 dni  od momentu przesłania zawiadomienia o wyborze oferty.  Te 15 oczywiście dotyczy...  braku korzystania ze środków komunikacji elektronicznej.  I tutaj utrzymano również zasadę, że ten termin standstill  nie będzie musiał zostać utrzymany w sytuacji,  gdy w przypadku przetargu nieograniczonego złożono tylko jedną ofertę. 

W przypadku tych pozostałych trybów, złożono tylko jeden wniosek  lub złożono jedną ofertę i upłynął termin do wniesienia odwołania  na czynność odrzucenia wniosku,  albo w następstwie wniesienia odwołania  KIO ogłosiła wyrok lub postanowienie kończące postępowanie,  albo umowa dotyczy zamówienia udzielanego w trybie negocjacji  bez ogłoszenia w ramach dynamicznego systemu zakupów,  albo na podstawie umowy ramowej.  I w dalszym ciągu będziemy zobowiązani  do przekazywania ogłoszenia o udzieleniu zamówienia  do Dziennika Urzędowego. Unii Europejskiej  w terminie 30 dni od dnia zawarcia umowy. 

Odpowiedzi na pytania

I teraz jeszcze kilka pytań  zadanych przed naszym dzisiejszym spotkaniem. 

 

Czy zasada efektywności przewidziana w art. 17 nowego PZP  jest czymś innym niż dotychczas obowiązująca zasada  racjonalnego i gospodarnego wydatkowania środków publicznych

Tak że nawiązując do tego, co mówiłam na wstępie,  czyli do tego, że obowiązuje nas zasada zamawiających  z sektora finansów publicznych,  obowiązuje zasada wynikająca z art. 44 ustawy o finansach publicznych.  Jest to de facto przeniesienie tej zasady  do przepisów. Prawa Zamówień Publicznych.  Zabieg ten ma na celu de facto,  no rozszerzenia grona podmiotów zamawiających  do stosowania zasady efektywności,  ponieważ ustawa o finansach publicznych  dotyczy tylko podmiotów z grupy sektora finansów publicznych,  a ustawa PZP grona znacznie szerszego.  W związku z powyższym,  jakby jak najbardziej jest to ta sama zasada,  w nieco inny sposób uregulowana  i de facto zmierzająca do osiągnięcia efektywności wydatkowania środków. 

Czy brak podziału zamówienia na części,  może być kwestionowany w drodze środków ochrony prawnej? 

No, tutaj wydaje się na chwilę obecną,  że brak jest podstaw do stwierdzenia,  że odwołanie od braku podziału zamówienia na części nie przysługuje,  z uwagi na fakt, że to uzasadnienie właśnie  dla braku podziału zamówienia na części  musi być ujawnione w dokumentach zamówienia,  czyli już na tym wstępnym etapie postępowania,  wydaje się, że jak najbardziej brak podziału zamówienia na części  może być... i uzasadnienie, tak,  jakie temu przyświeca,  może być podstawą do złożenia odwołania,  wykonawca może domagać się podzielenia zamówienia na mniejsze części  i udowodnić czy argumentować, że taka możliwość  na przykład w przypadku danego zamówienia istnieje.  I tutaj pozwoliłam sobie od razu na przytoczenie właśnie  tej definicji dokumentów zamówienia,  która wynika z art. 7 pkt 3,  przez które to dokumenty należy rozumieć  dokumenty sporządzone przez zamawiającego  lub dokumenty, do których zamawiający odwołuje się,  inne niż ogłoszenie służące do określenia lub opisania warunków zamówienia,  w tym Specyfikacja. Warunków Zamówienia  oraz opis potrzeb i wymagań.  Tak że ta definicja dokumentów zamówienia jest,  jak widzicie państwo, dość szeroka. 

Jakiego rodzaju dokumenty  mogą zostać uznane za analizę potrzeb i wymagań? 

No, tutaj to prawdopodobnie praktyka pokaże,  pokaże też prawdopodobnie na ile,  no rzetelnie stosowane jest to rozwiązanie  i przynosi jakiegoś rodzaju rezultaty.  Na pewno, tak jak państwu wskazywałam,  musi być ta analiza sporządzona przed wszczęciem postępowania,  de facto właśnie na…  wydaje się, no na etapie planów finansowych czy budżetów.  Dokumentem takim, w moim przekonaniu,  może być jak najbardziej studium na przykład wykonalności,  albo wniosek o dofinansowanie również,  jeżeli ubiegamy się o uzyskanie jakiś środków unijnych czy dotacji,  czy też analizy wielokryterialne,  na przykład warianty, tak, przebiegu drogi na przykład,  czy jakiejś realizacji innego zadania inwestycyjnego.  W związku z powyższym,  jeżeli jakiś dokument będzie wychodził naprzeciw,  no temu, że będziemy mogli pokazać,  że jeżeli pójdziemy taką… tym wariantem,  to będzie nas to tyle kosztowało,  będzie związane z takimi ryzykami,  będzie powodowało takie i takie, nie wiem, straty społeczne lub korzyści społeczne,  to wówczas wydaje się, że jak najbardziej taki dokument  może stanowić taką analizę potrzeb i wymagań. 

Ode mnie to tyle.  Życzę państwu wszystkiego dobrego.  No, życzę owocnego pozostawania w domach  i no, jak największego czerpania dzisiaj ze świata online.  Tak że dziękuję za wspólnie spędzony czas.  I jeszcze raz zachęcam do sięgnięcia  i wejścia na strony. Portalu Zamówień Publicznych.  Adres, państwo, widzicie na slajdzie.  Dziękuję za uwagę i do zobaczenia. 

Oglądaj webinarium Agaty Hryc-Ląd (23 marca 2020 r.)

Agata Hryc-Ląd

Agata Hryc-Ląd

specjalistka z zakresu zamówień publicznych zawodowo związana z największą instytucją zamawiającą w Polsce działającą w branży inwestycji infrastrukturalnych, uczestniczka procesu legislacyjnego...